Skiba. Ciągle na wolności

Skiba. Ciągle na wolności

Robienie jaj to wbrew pozorom ciężka praca. Dziś, w czasach zalewu fałszywych informacji, wielu ludzi straciło poczucie humoru i zdolność rozpoznawania wygłupów”.

Myli się ten, kto pomyśli, że ta książka to jeden wielki żart. Książka jest napisana w humorystycznym tonie, jednak porusza ciekawe i ważne tematy. Przy okazji prezentuje kawał historii muzyki niezależnej w czasach PRL.

Zaryzykuję twierdzenie, że życie Krzysztofa Skiby to jeden wielki happening. Skiba ma naturalne predyspozycje do prezentacji własnych poglądów, bez względu na konsekwencje. Czyni go to postacią autentyczną, a przytoczone historie wiarygodnymi. Zresztą, każdy sceptyk może sprawdzić przynajmniej ich część w aktach IPN.

Ta książka nie ocieka muzyką. Owszem, muzyka w tych historiach jest genezą, bądź otoczką wielu wydarzeń. Niezaprzeczalnie to muzyka ukształtowała bohatera książki. A on sam, czy komuś podoba się czy nie, miał wpływ na jej charakter.

Najbardziej będą zadowoleni fani Big Cyca – macierzystego zespołu Skiby. Poznają genezę powstania wielu utworów, opis tras koncertowych i występów. Mnie bardziej zainteresował Krzysztof Skiba jako człowiek. Bo pod maską wiecznego błazna kryje się wrażliwa, rodzinna i inteligenta osoba oraz świadomy obywatel Polski.

Tu docieramy do kolejnego aspektu książki do polityki. Smutna jest refleksja gdy zestawia się opisywane represje komunistycznych władz (z cenzurą i ZOMO na czele) z działaniami (ponoć) demokratycznej władzy. Te opisy w wielu miejscach się niczym nie różnią. Cenzura, zakazy, medialny ostracyzm – to wciąż aktualne tematy.

Skiba. Ciągle na wolności. Jakub Jabłonka, Krzysztof Skiba , Paweł Łęczuk. Sine Qua Non. 2018.