Nightclubbing / Die Wölfe kommen züruck

Nightclubbing / Die Wölfe kommen züruck

Oba projekty przygotowały muzykę pod wpływem tej samej inspiracji. Słowem kluczowym jest krautrock. Ale czy dzisiaj można dodać coś istotnego w tej domenie? A może otrzymaliśmy muzyczny groch z (nomen omen) kapustą?

Na szczęście Monopium i K. nie silą się na odkrywanie koła na nowo. Ich muzyczne wizje to raczej próba przyswojenia sobie w twórczy sposób pewnych właściwości krautrocka, którego obecność w tych dźwiękach jest bardziej duchowa niż fizyczna.

W „Nightclubbing” wyczuwa się więcej awangardy. Są to utwory w pewnym stopniu o amorficznym – zbliżonym do improwizacji – charakterze. Ich struktura jest jakby rysowana cienką linią. Co ciekawe nie są przy tym pozbawione wdzięku i mają swoją jasno zaakcentowaną tożsamość.

Muzyka K. (jakże inna niż w słyszanym przeze mnie kiedyś albumie „There’s a Devil Waiting Outside Your Door„) brzmi niekiedy jakby prosto, choć w rzeczywistości jest skomplikowana wewnętrznie, precyzyjna i potrafi porwać konsumenta muzyki swoim rytmem.

Pomimo różnego podejścia oba projekty wyeksponowały bardzo ważną właściwość krautrocka: chęć obudzenia muzyki z marazmu głównego nurtu. To nieustanna próba odrodzenia muzyki szczerej wobec konsumenta muzyki, szczerej za sprawą intencji i emocji twórcy.

A.D.2016, Zoharum Records